poniedziałek, 6 maja 2013

Dzień dwunasty: przeniknięcie


Pisałam już, że przenikam mojego osadzonego. Dziś bezbłędnie odgadłam jedno z jego haseł. Staję się nim. Szczęście właśnie na tym polega, że wie się, co ta druga osoba zrobiłaby w danej sytuacji (z wyłączeniem tych sytuacji, za które mój osadzony jest osadzonym). A teraz jednak mówię kolejnym osobom, że wiem, co zrobiłby, gdyby tu był i mogę zrobić za niego to, mogę tamto i tylko czasem muszę powiedzieć: „Tego nie zrobię”. 
Wiele takich rzeczy jest, których nie zrobię, ale w myślach coraz bardziej się z nim stapiam. 

Nie ma chwili, bym nie rozmyślała o nim. Jest za szybą autobusu, wpasowany w znikający krajobraz, stoi na przystanku po drugiej stronie ulicy, tupie, idąc po schodach. Gdy uświadamiam sobie te myśli, moja twarz wydłuża się, usta zbiegają się, wysychają gwałtowie, otwierają się mimowolnie. „Pragnę go” – myślę i wilgotnieją mi oczy. „Pragnę Cię” – szepczę.

Dwunasty dzień mija, dwunasty dzień, a moje oczy nadal nie wyschły. On the twelfth day of Christmas, my true love gave to me – nic mi nie dał mój osadzony na dwunasty dzień, a miały dzwony się rozhuśtać, zabrzmieć donośnym Alleluja

Dzień bez dzwonów i bez wiadomości. Jest mi tak bliski, mój osadzony, praktycznie żyję jego życiem, że dzień bez wiadomości uznać mogę za dzień nieistniejący. By jednak móc odnotować dzień dwunasty, załatwiłam trzy ze spraw zapisanych w kalendarzu na ten tydzień. Napisałam do pana, napisałam do pani, ponagliłam pana. Drobiazgi, a każdy z nich urasta do rangi czynu. Potrzebuję czynów jak powietrza. Bezczynna staję się bezużyteczna. 

Praca wyzwala. Praca koi boleść. Po raz kolejny w moim życiu muszę się odwoływać do tych haseł, tak zmieszanych z błotem. Tak zmieszanych z błotem jak ja. 

Słowo na dziś 

czyn – „postępek, uczynek”, dwa słowa, które o krok przybliżają do dramatyzmu tego słowa. Postępek dopiero precyzuje, że jesli czyn, to maksymalnie połowicznie zły (maksymalnie połowicznie, bo postępek to połowa – obok uczynku – czynu, a skoro „zwykle zły”, to znaczy, że 50% jest maksimum). Uczynek bowiem jest zupełnie neutralny. Czyn popełnił mój osadzony. Czynu pragnę ja. Czyn jest nie tylko niejednoznaczny, ale wewnętrzną sprzeczność przynosi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz