czwartek, 16 maja 2013

Dzień dwudziesty drugi: poczta


Trzy razy dziś sprawdzałam skrzynkę na listy. Nic. Dwa razy byłam dzisiaj na poczcie. Listu jednak dzisiaj nie wysłałam. Ilekroć spotykam listonosza na ulicy, pytam go, czy przypadkiem nie ma czegoś dla mnie. Poczta staje się centralnym punktem mojego życia. W dobie internetu, maili, wideopołączeń, wiadomości prywatnych w niezliczonych sieciach społecznościowych polski system więziennictwa i polski system sądownictwa karnego opiera się na Poczcie Polskiej. 

Mój osadzony poniekąd przez Pocztę Polską znalazł się w zakładzie karnym. Poniekąd, bo w jego przypadku zawiadomienia o rozprawach dostarczano – tu się poczta sprawiła – tylko pod zły adres, bo sądowi nie chciało się sprawdzić, który jest właściwy. Trzecie pismo wysłane, ale niedoręczone uważa się za doręczone, rozprawa może się odbyć, odbyła się. Poczta Polska, podkreślam, trzy pisma usiłowała dostarczyć, nie zagubiła żadnego z nich, nie spóźniła się, lecz nie w tym rzecz. Sprawa na tym polega, że Poczta Polska w ogóle istnieje; gdyby nie istniała, sądy chyba by przestały funkcjonować. Gdyby nie istniała, może mój osadzony nie trafiłby do pierdla. 

Poczta Polska jest też teraz jedynym łącznikiem między mną, konkubiną, a więźniem. Nie można listu zostawić na dzienniku podawczym w zakładzie karnym, ale trzeba go wysłać. Czy to jest jakiś potajemny plan wspomagania Poczty Polskiej przed upadkiem?

Niewątpliwie mój osadzony, a przy okazji i ja trochę wspieramy Pocztę Polską. List priorytetowy („piorytetowy” jak mówi pani na mojej poczcie) kosztuje 3,25 zł, a często chodzą listy cięższe niż standard. Bo moje listy czasem liczą 30 stron. Mój osadzony za to wysyła po 3-4 listy tygodniowo. Trudno się dziwić, że rozczarowana dziś sprawdzałam skrzynkę pocztową po raz ostatni po 21.00 wieczorem. Dziś, wyjątkowo, pierwszy raz w tym tygodniu, nie przyszedł list…

Słowo na dziś

poczta – komplet definicji wypełniam; mam do czynienia i z instytucją, która dostarcza listy, i chadzam do budynku poczty, i gromadzę epistolografię przesyłaną przez pierwsze znaczenie, do i od drugiego znaczenia. Dlaczego poczta i Poczta Polska to niemal tożsame pojęcia? Dlaczego odradza mi się wysyłać do zakładu karnego listy InPostem? Dlaczego kurierem nie ma sensu? Dlaczego, dlaczego...?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz