piątek, 28 czerwca 2013

Dzień sześćdziesiąty piąty: gorący tydzień

Rewizja na oddziale, czyli kipisz, śmierć na oddziale, wielka przeprowadzka na oddziale – tydzień obfitował w wydarzenia. Pytam: „Jak się czujesz, kochanie?”. W odpowiedzi słyszę jakieś mruki, chrząkanie, a po chwili padają słowa: „Wiesz, trochę się nudzę.”. 

Teraz rozumiem cel tych atrakcji (oczywiście poza śmiercią człowieka) organizowanych przez naczelnictwo zakładu karnego. Osadzeni się tam nudzą, więc trzeba im robić rewizje i trzeba ich przenosić z celi do celi. Moja wychowawczyni w podstawówce miała podobne metody wychowawcze, rodem z podręczników dla początkujących gestapowców. Najbardziej lubiła przesadzanie z ławki do ławki. Na oddziale zakładu karnego jest więcej zabawy, bo przenosiny oznaczają zabranie wszystkich rzeczy należących do osadzonego i przejście z nimi do nowego miejsca spania. „Wszystkie rzeczy” to nie tylko minimalistyczny zestaw ubrań i przyborów higienicznych czy książek (do już opisanego zestawu doszedł sweter). „Wszystkie rzeczy” to także trzyczęściowy materac, który trzeba sobie przenieść. 

Materac przynależy do osadzonego. Przypomina mi się wydawanie materaca na początku obozu harcerskiego i zdawanie go na końcu. Każdorazowe uważne oglądanie przez magazyniera (nigdy nie rozumiałam, po co – na męskim można jeszcze by szukać śladów spermy, choć podejrzewam, że harcerze, podobnie jak zastępy aniołów, się nie onanizują, przynajmniej harcerze z katolickich zastępów), sprawdzanie uważne, gdzie, kto, co zepsuł. 

Miesiąc się kończy, atrakcje nagromadziły się w ostatnich dniach. Pewnie statystycznie trzeba wyrobić ich liczbę, wcześniej się nie udało. Mój osadzony mimo to się nudzi. To też jest najwyraźniej w all inclusive

Słowo na dziś

nuda – przygnębienie, zniechęcenie spowodowane bezczynnością, monotonią życia – to chyba nie są wyznaczniki resocjalizacji?; taki przykry stan, tym przykrzejszy, że bezsilność dodatkowo paraliżuje; nawet rzeczy nudnych tam nie ma, są tylko ludzie nieciekawi, nie wśród współosadzonych, lecz pośród tych „innych” ludzi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz